Wiecie, że ostatnie denko opublikowałam w październiku? Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, że ten czas tak szybko zleciał. Dziś będzie sporo ulubionych i sprawdzonych produktów, do których chętnie wracam. Zapraszam Was na pierwsze denko w Nowym Roku!
PIELĘGNACJA CIAŁA
____________________
◊ Nivea / wygładzające mleczko do ciała / 400ml
Idealny produkt do skóry suchej i wrażliwej. Jest moim ulubieńcem do pielęgnacji ciała na równi ze stosowanymi naprzemiennie balsamami Evree. Nivea zawiera w swoim składzie masło shea i to dzięki niemu nasza skóra bardzo szybko się regeneruje. Balsam świetnie nawilża, pielęgnuje oraz pozostawia skórę niesamowicie miękką i jedwabistą w dotyku. Ja widzę różnicę już przy pierwszym zastosowaniu, a przy regularnym użyciu efekty są naprawdę długotrwałe.
◊ Dove Purely Pampering / odżywczy żel pod prysznic / 500ml
Pierwszym moim ulubieńcem z żeli Dove była wersja pistacjowa, ale mleko kokosowe z płatkami jaśminu to mój numer jeden w okresie jesienno-zimowym. Choć oba składniki znajdziemy tam w śladowych ilościach, wciąż wyczuwalny jest delikatny i subtelny, słodki zapach. Skóra po kąpieli jest niesamowicie miękka i nawilżona, ale jest to złudny i nietrwały efekt, który na pewno nie zastąpi nam dobrego balsamu do ciała. Balsam jest bardzo wydajny i jestem pewna, że przetestuję inne wersje. Może Wy macie swoje ulubione?
◊ Isana Mademoiselle Raspberry / kremowy żel pod prysznic / 500ml
Pierwsze, co muszę o nim napisać, to to, że jest nieziemsko wydajny. Podkreślam - nieziemsko. Używałam go tak długo, że pod koniec nie mogłam znieść jego zapachu i musiałam zrobić sobie krótką przerwę. Być może to sprawa jego konsystencji, która jest zdecydowanie rzadsza niż na przykład opisanego wyżej Dove. Każdemu otwarciu buteleczki towarzyszy obłędny malinowy i bardzo intensywny zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Nie zauważyłam w jego przypadku działania nawilżającego, ale bardzo dobrze się pienił i dawał uczucie przyjemnego odświeżenia. Produkt oznakowano jako odpowiedni dla wegan.
◊ Rexona Invisible black+white / antyperspirant w sztyfcie / 40ml
Właściwie ten produkt powinien znaleźć się w kosmetycznych bublach. Zostawiał białe plamy na ubraniach, nie radził sobie z nieprzyjemnym zapachem, często zdarzało się, że nie działało wykręcane opakowanie... Po raz kolejny, po nieudanych testach wracam do mojego niezmiennego ulubieńca w tej kategorii z Vichy.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW
____________________
Odrobinę niesłusznie zapomniany hit blogosfery. Fioletowa seria z Rossmann'a zwiększająca objętość to idealny duet zwłaszcza przy cienkich i oklapniętych włosach, które potrzebują wzmocnienia i uniesienia. Po zastosowaniu włosy są sypkie i miękkie, bardzo podatne na układanie. Moim faworytem tego duetu zdecydowanie jest szampon, który sprawdzał się w duecie ze wszystkimi moimi odżywkami. Stosowanie samej fioletowej odżywki nie dawało już takiego efektu. Oba produkty są łatwo dostępne i kosztują kilka złotych, więc naprawdę warto się na nie skusić. Więcej pisałam o nich w osobnym poście - tutaj.
◊ Vatika / szampon z czarnuszką / 200ml
Na
blogu pojawił się już olejek z czarnuszką oraz drugi w wersji arganowej,
jednak najchętniej wracam właśnie do serii z czarnuszką. Uwielbiam
zapach tych kosmetyków, bardzo gęstą konsystencję szamponu, która
świetnie usuwa wszystkie olejki. Sprawia, że włosy są miękkie i sypkie,
ładnie odbija je od nasady. Czarnuszka ma właściwości antybakteryjne i
wpływa łagodząco na skórę głowy oraz radzi sobie z delikatnym łupieżem.
◊ Alterra / szampon nawilżający bio-owoc granatu & bio-aloes / 200ml
Najlepszy szampon dla moich włosów. Od ponad roku mój niekwestionowany numer jeden, który zawsze muszę mieć w zapasie. Aktualnie testuję wersję z biotyną i kofeiną, ale na razie daleko jej do ideału. Szampon jest gęsty, przezroczysty, nie zawiera silikonów, dokładnie oczyszcza skórę głowy, bez problemu zmywa wszystkie olejki, unosi włosy u nasady... Pisałam o nim wielokrotnie i regularnie pojawia się na blogu, niemal w każdym denku. Tak idealny, że aż nudny :)
PIELĘGNACJA TWARZY
____________________
◊ Garnier / płyn micelarny 3w1 / 400ml
Pierwszy
raz testowałam wersję zieloną przeznaczoną do skóry normalnej i
mieszanej. Do tej pory byłam wierna różowej do skóry suchej i wrażliwej,
która pojawia się praktycznie w każdym denku, więc zainteresowanych
odsyłam tu i tu.
Muszę przyznać, że właśnie różowa sprawdzała się u mnie znacznie
lepiej. Zielona, choć równie dobrze radziła sobie z usunięciem makijażu,
pozostawiała na twarzy cienką lepką warstwę, co było bardzo
niekomfortowe. Plus za dużą pojemność i świetną wydajność.
◊ Bielenda LaserXtreme / płyn micelarny / 200ml
Opisany jako nawilżająco-odmładzający płyn do stosowania do twarzy, oczu i szyi. Przystosowany do każdego rodzaju cery, również wrażliwej. U mnie na tle innych testowanych produktów wypadł przeciętnie. Z jednej strony nie mogę mu nic zarzucić, bo dobrze rozpuszczał makijaż bez pocierania, ale jednak nie miał w sobie tego "czegoś" czym skradłby moje serce. Dobry, poprawny, ale zdecydowanie przegrał z Garnierem.
◊ Bielenda / uszlachetniony olejek arganowy do oczyszczania i mycia twarzy / 140ml
Uwielbiam ten olejek. Wydajny, delikatny, skuteczny, genialnie oczyszcza skórę z pozostałości makijażu, których nie usunął produkt do demakijażu. Pod wpływem wody olejek zmienia się w piankę i skutecznie rozpuszcza zanieczyszczenia. Odkąd wprowadziłam go do swojej pielęgnacji na twarzy praktycznie nie zdarzają mi się żadne "niespodzianki", a skóra wygląda na dużo bardziej świetlistą i nawilżoną. Moja ulubiona wersja to ta z kwasem hialuronowym, pozostałe się u mnie nie sprawdziły.
Znakomity produkt, którego używam regularnie. Świetnie nawilża, ma bardzo wygodne i przemyślane opakowanie, z pipetką, która dozuje produkt do ostatniej kropelki. Idealny na noc i na dzień, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Wcześniej nakładałam go solo, teraz bardzo lubię wzbogacać nim kremy, których ostatnio zaczęłam używać.
◊ Nivea Triple Active / nawilżający krem na noc / 50ml
Krem o przyjemnej lekkiej i szybko wchłaniającej się formule. Dobrze nawilżał, ale nie poradził sobie w okresie jesienno-zimowym, kiedy skóra potrzebuje mocniejszej warstwy ochronnej. Odkąd zaczęłam szukać kremów na półkach z dermokosmetykami, spadł kilka oczek w dół.
◊ Ziaja Jaśmin 50+/ krem przeciw zmarszczkom pod oczy i na powieki / 15ml
Kolejne opakowanie tego kremu, którego zużywam już w ilościach hurtowych. Zatrzymał powstawanie zmarszczek, użyty rano działa kojąco na podkrążenia i zaczerwienienia. Korci mnie jednak, aby wypróbować coś innego, na przykład słodką Pandzię z Tony Moly (klik).
MAKIJAŻ
____________________
◊ Wibo Fixing Powder / półtransparentny puder matujący / 5,5g
Znakomity puder, na który skusiłam się przy okazji promocji w Rossmann'ie. Od tamtej pory używam już trzeciego opakowania i nie mogę wyjść z podziwu, nad tym, jaki to dobry i tani produkt. Do aplikacji używam puszku z Inglota, puder idealnie matuje i utrzymuje moją skórę w ryzach przez cały dzień (mam cerę, która wydziela mało sebum). Jednocześnie wygładza skórę i sprawia, że cały makijaż twarzy wchodzi kilka poziomów wyżej. Znakomicie współpracuje z bronzerami, różami i roświetlaczami. Nigdy nie zdarzyła mu się żadna wpadka. Jeśli jeszcze go nie używałyście - koniecznie przetestujcie!
◊ Wibo Diamond Illuminator / rozświetlacz prasowany
Kiedy myślę o tym produkcie, mówię "rozświetlacz codzienny". Daje delikatny i subtelny błysk, bez drobinek. Możemy go minimalnie stopniować. Jest tani i łatwo dostępny, z mocnym opakowaniem. Moje przeżyło kilka upadków i nic się z nim nie stało. Idealnie balansuje między chłodnymi i ciepłymi drobinkami dlatego jest uniwersalny i pasuje praktycznie do każdej karnacji.
◊ Kobo / baza pod cienie
Bardzo
dobra drogeryjna baza za niewielkie pieniądze. Minusem jest dostępność -
tylko w Naturach. Wypada jednak słabiej w porównaniu z kilkoma innymi bazami
np. Artdeco, ale jeśli zastanawiacie się nad jej zakupem, śmiało możecie ją włożyć do koszyka.
◊ Bourjois Healthy Mix / roświetlający podkład / 30ml
Najlepszy podkład drogeryjny, na zdjęciu widzicie dwa opakowania koloru 51 Light Vanilla. Pisałam już o nim mnóstwo razy, więc po prostu odsyłam Was tutaj.
O pudrze i rozświetlaczu oraz innych dobrych i tanich produktach pisałam też tutaj.
***
To już wszyscy zdenkowani, było tego całkiem sporo.
Dajcie znać czy są tutaj Wasi ulubieńcy. Macie jakieś postanowienia noworoczne?
Super denko, znam większość ;)
OdpowiedzUsuńA co lubisz najbardziej? :)
UsuńMoże i mi w końcu uda się zdenkować jakiś rozświetlacz, bo póki co wyglądają na nieruszone :P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zdenkowałam żadnego różu :) Chyba za rzadko po nie sięgam.
UsuńLubię isanę
OdpowiedzUsuńMasz jakiś ulubiony produkt? :)
UsuńInteresting products. Nice post, thanks for sharing. I'm your new GFC follower. Happy New Year ♥
OdpowiedzUsuńLubię szampony z Alterry, ale nie mogę przeskoczyć nieprzyjemnego dla mnie zapachu wersji z granatem:) Wolę ten z pomarańczową szatą graficzną (nadający objętość?:) :)
OdpowiedzUsuńTo chyba kwestia gustu, bo mnie ten zapach zupełnie nie przeszkadza. Na szczęście oferta na tyle szeroka, że każdy coś dopasuje do swoich włosów :)
Usuńmam ten kremowy żel pod prysznic (malinowy) z Isany i jestem z niego zadowolona :) obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńMega denko!
OdpowiedzUsuń