Ostatnie kilka postów sprawiło, że na blogu zrobiło się nieco monotematycznie. Ja sama zatęskniłam za odmianą i dlatego przygotowałam post z jednego z najbardziej lubianych przez Was cykli, czyli wishlist'ę (ang. wish list - lista życzeń) :) Pisanie ich jest bardzo przyjemne i pozwala zebrać w jednym miejscu rzeczy, które zwróciły naszą uwagę - mam nadzieję, że również Wy znajdziecie na niej coś, co wpadnie w oko lub zainspiruje. Zapraszam!
Poprzednie wishlist'y znajdziecie tutaj:
Kilka z
wymienionych niżej rzeczy znalazło się już w mojej szafie i teoretycznie mogłabym już
wykreślić je z tej listy, ale pomyślałam, że niektóre z nich mogą się Wam spodobać lub być inspirujące dlatego poniżej znajdziecie kompletną wishlistę.
OBUWIE SPORTOWE NA CO DZIEŃ
Za sportowym
modelem butów, który jednocześnie pasowałby i przełamywał bardziej eleganckie
stylizacje rozglądałam się już od dłuższego czasu. Idealną parę znalazłam na
blogu Hedonistki - przepiękne,
białe Nike Capri, które niestety cieszyły się tak ogromną popularnością, że
nigdzie nie były już dostępne. Poszukiwania trwały więc dalej, a ja
przymierzyłam naprawdę niesłychaną liczbę modeli zanim znalazłam ten idealny,
którego... też nie mogłam dostać stacjonarnie. Na szczęście trafiłam do sklepu
Sizeer, w którym przymierzyłam identyczny model z nowszej kolekcji o odrobinę
odświeżonym designie, a następnie mogłam zamówić upatrzoną przeze mnie parę w
sklepie internetowym. Lacoste Carnaby Evo, bo o nich mowa, są niesłychanie
wygodne, pasują do naprawdę wielu stylizacji i są po prostu piękne! Proste,
minimalistyczne z jedyną ozdobą w postaci tłoczonego krokodyla - symbolu firmy.
Bliżej możecie obejrzeć je TUTAJ.
KLASYCZNY BEŻOWY TRENCZ
Cały czas wzbraniam
się przed zakupem beżowego trenczu. Z jednej strony mam na niego ogromną
ochotę, ale z drugiej jestem bardzo wymagająca i nie do końca przekonana czy to
mój kolor. Skąd więc na mojej chciejliście? Całkowicie przez przypadek
przymierzyłam żakiet w przepięknym camelowym odcieniu i przepadłam. Kolor
świetnie pasował do czarnych rzeczy (których jak się okazało mam w szafie
całkiem sporo) i idealnie leżał. Żakiet oczywiście kupiłam, teraz uwielbiam go
nosić i rozglądam się za trenczem w tym właśnie kolorze. Póki co, dostałam od
siostry wersję w nieco jaśniejszym i rozbielonym odcieniu - jakiś czas temu
pokazywałam się w nim na moim instagramie @marie_velte.
LAKIERY SEMILAC
Odezwała się we mnie lakieroholiczka, więc na liście nie mogło zabraknąć lakierów Semilac. Moje upatrzone kolory widzicie powyżej. Odkąd zaczęłam używać hybryd nie wyobrażam sobie, że mogłabym wrócić do tradycyjnych lakierów. Jeśli jeszcze ich nie próbowałyście to szczerze polecam, bo to niezwykłe ułatwienie, a paleta kolorów jest obłędna.
Odezwała się we mnie lakieroholiczka, więc na liście nie mogło zabraknąć lakierów Semilac. Moje upatrzone kolory widzicie powyżej. Odkąd zaczęłam używać hybryd nie wyobrażam sobie, że mogłabym wrócić do tradycyjnych lakierów. Jeśli jeszcze ich nie próbowałyście to szczerze polecam, bo to niezwykłe ułatwienie, a paleta kolorów jest obłędna.
POMADKA MAC
Jeśli miałabym
wybrać kosmetyk, którego testowanie, kupowanie i używanie sprawia mi najwięcej
przyjemności byłyby to cienie do powiek i wszelkiego rodzaju produkty do ust.
Stąd na moich listach cyklicznie pojawiają się kolejne tego rodzaju kosmetyki.
Odcień pomadki Mac - Ruby Whoo, pierwszy raz zobaczyłam na blogu StylOly i natychmiast wpadła mi w oko. To
przepiękny klasyczny odcień czerwieni o delikatnych różowo-malinowych tonach.
Wiele z Was używa pomadek z tej serii i bardzo je sobie chwali za trwałość oraz
komfort noszenia więc sami rozumiecie... naprawdę powinnam ją kupić ;)
POMADKA YSL
Kolejne pomadki to
zupełnie inny biegun kolorystyczny - chłodny i delikatny róż oraz minimalnie
cieplejszy, ale również jasny różo-brąz. Oba egzemplarze sygnuje marka Yves
Saint Laurent, którą kupicie w drogeriach Sephora. Niestety na żadnej polskiej stronie
nie znalazłam tych odcieni, więc chyba będę musiała wstrzymać się z zakupem.
Ale prawda, że są piękne?
PALETKA CIENI
Na początku pisałam
Wam, że uwielbiam pomadki oraz cienie, więc teraz czas na produkt z tej drugiej
kategorii. Cudo, ideał i mój obiekt westchnień, a wszystko przez Red Lipstick Monster. Paleta cieni do
powiek z limitowanej kolekcji Urban Decay Gwen Stefani. Właśnie, słowo klucz -
limitowanej. Tak długo nosiłam się z zamiarem jej zakupu i tak długo
odstraszała mnie jej cena, że w końcu nie została ani jedna sztuka. To
przestroga dla Was - jak coś się podoba, to nie zastanawiać się, nie czekać,
brać, kupować i używać, a wyrzuty sumienia schować jak najgłębiej razem z
portfelem. Pustym.
WODY PERFUMOWANE SOTHO
Na moim instagram'ie @marie_velte widzieliście już na pewno,
że bardzo lubię biżuterię marki Sotho. Dlatego kiedy dowiedziałam się, że firma
powiększa swój asortyment o wody perfumowane od razu wiedziałam, że będę
chciała je przetestować. W gamie znajdziemy pięć kompozycji zapachowych oznaczonych numerami. Kolejno są to zapachy świeży cytrusowy, orzeźwiający kwiatowy, elegancki kwiatowy, słodki i przyprawowy oraz intensywny kwiatowy. Dokładne opisy wszystkich wersji znajdziecie TUTAJ. Buteleczka o pojemności 33 ml kosztuje 69 zł. Mnie najbardziej
zaciekawił N°2 oraz N°5 i rozważam jego zakup przy najbliższej okazji, która zbliża
się wielkimi krokami, bo za chwilę zdenkuję dwa flakony perfum. Testowałyście
zapachy Sotho? Jakie są Wasze wrażenia?
PARASOL
Wiecie, że w Polsce
przez ponad połowę dni w roku występują opady? Deszcz, śnieg i zawieja. W
pogodowych statystykach z ostatnich kilku lat wyprzedzamy nawet Anglików z ich
wyspiarską mokrą aurą. Parasol jest zatem w każdym domu elementem niezbędnym, a
wręcz koniecznym i pożądanym. Najlepszy jest duży, wygodny i, dlaczego by nie?
Ładny. Zauważyliście jak ciemne i mroczne są parasole Polaków? Czarne, szare i
smutne. Jakby otaczająca deszczowa aura nie była wystarczająco przytłaczająca.
W pewnym momencie zapanowała moda na parasole w kolorze tęczy i do dziś na
ulicach wielu miast można je spotkać. Na szczęście o rozświetlenie mrocznych
poranków zadbali słoneczni specjaliści czyli włosi, a dokładniej włoska firma
Brellini. Kwiatowe parasole to, moim zdaniem strzał w dziesiątkę! Zerknijcie na
zdjęcia z instagrama @brelliniofficial, czy od razu nie jest Wam radośniej i cieplej? Te przepiękne parasole możecie kupić na stronie brellini.com.
kliknij w obrazek, a przeniesiesz się na instagram
ŁAŃCUSZEK
W ostatnim czasie
mój zestaw biżuterii ograniczyłam do minimum. Przeważnie noszę zegarek z
pierścionkiem, czasem dokładam bransoletki lub wisiorek. Zgodnie z zasadą, że
mniej znaczy więcej oraz radami Coco Chanel tuż przed wyjściem odejmuję jedną
ozdobę. Z uśmiechem na twarzy wspominam czasy, w których miałam sporą kolekcję
ogromnych, długich kolczyków. Teraz przeważnie noszę małe perełki :)
Minimalistyczna biżuteria w 100% trafia w mój gust, a najbardziej lubię tą,
która pasuje do noszenia na co dzień. Dlatego moją uwagę zwrócił delikatny
łańcuszek pokazany przez Alinę na @alinaroseblog. Kropelki są wykonane z kamieni szlachetnych i mamy ich do wyboru aż siedem: żółty cytryn, topaz błękitny, fioletowy ametyst, brązowy topaz dymny, mieniący się labradoryt, kwarc różowy i czerwony granat. Wszystkie łańcuszki możecie obejrzeć na stronie mintydot.pl.
STANIK Z PASKAMI
Na koniec coś
idealnego na zbliżające się lato - stanik z paskami. Chociaż nigdy nie byłam
zwolenniczką widocznej bielizny, a kolorowe staniki pod jasnymi bluzkami są dla
mnie kiczowate i nieeleganckie, w tym modelu jest coś, co sprawia, że po prostu
chce się go mieć. Zainteresowanych odsyłam pod adres marlettolingerie.pl.
KSIĄŻKI
W ostatnim czasie rynek wydawniczy został wprost zasypany publikacjami o urodzie i stylu. Sama mam ochotę zajrzeć do kilku z nich. Japonki nie tyją i się nie starzeją, Jak być glam, Love, style, life oraz Elementarz Stylu to tytuły, na które poluję najbardziej.
W ostatnim czasie rynek wydawniczy został wprost zasypany publikacjami o urodzie i stylu. Sama mam ochotę zajrzeć do kilku z nich. Japonki nie tyją i się nie starzeją, Jak być glam, Love, style, life oraz Elementarz Stylu to tytuły, na które poluję najbardziej.
______________________________
Mam nadzieję, że przyjemnie spędzacie majowy weekend i choć trochę odpoczywacie :)
Dajcie znać czy lubicie tego typu posty. Znalazłyście coś, co się Wam spodobało?
Świetna wishlista. Myślę, że trencz jak i sportowe obuwie tego typu, to klasyki, które warto mieć w swojej szafie. Bardzo chętnie sięgnęłabym po powyższe książki. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRewelacyjna wishlista :)
OdpowiedzUsuń