CO KUPIĆ NA PROMOCJI ROSSMANN 2+2? HAUL ZAKUPOWY

Regularne akcje promocyjne w tej popularnej drogerii, stały się już wyczekiwaną tradycją oraz momentem rujnowania stanu swojego portfela :) Jednak są też fantastyczną okazją do uzupełnienia kosmetycznych zapasów oraz przetestowania produktów, po które zwykle nie sięgamy. Dlatego dziś przygotowałam dla Was krótki haul zakupowy i pokażę Wam, co takiego znalazło się w moim koszyku - zapraszam!

W aktualnie trwającej promocji możemy wybierać spośród produktów do higieny jamy ustnej, dezodorantów oraz żeli pod prysznic. Pełna lista kosmetyków, które obejmuje akcja 2+2 lub 2+1 zawsze znajdziecie na stronie drogerii w zakładce Regulamin. Polecam tam zajrzeć przed zakupami, chociaż drogeria zrobiła krok naprzód i wszystkie produkty promocyjne powinny być wyraźnie oznaczone na półkach (w praktyce wiem, że nie zawsze ma to miejsce).

Niestety moje zakupy zrobiłam dopiero za drugim podejściem, ponieważ w pierwszej drogerii przy kasie był problem z naliczeniem rabatu. Najgorsze w tym wszystkim było podejście ekspedientek, które zamiast wyjaśnić sytuację, usilnie próbowały mi wmówić, że połowy produktów z mojego koszyka akcja nie obejmuje. Ostatecznie cały koszyk zostawiłam, zmarnowałam czas oraz nerwy, a zakupy zrobiłam w drogerii dwie ulice dalej. Tam wszystko poszło bez problemu, a zawartość koszyka miałam dokładnie taką samą. Koniecznie dajcie znać jak wyglądało to u Was - obyło się bez problemów czy też musiałyście się nachodzić?

Wracając do zakupów - zależało mi przede wszystkim na uzupełnieniu zapasów produktów pod prysznic, które zużywam bardzo szybko, oraz przetestowaniu kilku produktów do higieny jamy ustnej. jeśli chodzi o dezodoranty, to żaden drogeryjny nie może się równać z moim ukochanym Vichy, o którym pisałam w najlepszych produktach do pielęgnacji 2016. Kupiłam dokładnie to, co chciałam, więc ostatecznie jestem bardzo zadowolona.

HIGIENA JAMY USTNEJ

Pasty Colgate z serii Max White to od dawna moi ulubieńcy. Mają świetny smak, ani zbyt mocny, ani zbyt słaby, a dodatkowo faktycznie delikatnie wybielają zęby. Nie przepadam jedynie za niebieską wersją Optic, która... potrafi niemiłosiernie pobrudzić wszystko wokół. Dopranie jej z czegokolwiek jest prawie niemożliwe, więc to zdecydowanie opcja dla ostrożnych ;) Ostatecznie w koszyku wylądowała Luminous oraz White & Protect.

Od niedawna zaczęłam też stosować płyny do płukania ust, chociaż w internecie krąży wiele sprzecznych opinii na temat (wątpliwych) korzyści z ich używania. Tutaj również wybrałam Colgate Max White oraz Plax Whitening. Zaczęłam już używać tej pierwszej i muszę przyznać, że ma specyficzny, lekko słodkawy smak. Sama jeszcze nie wiem czy mi odpowiada, czy jednak nie ;)

ŻELE POD PRYSZNIC

Na początek znana i sprawdzona Nivea Creme Smooth z masłem shea. Uwielbiam balsamy z tej serii, a żel pod prysznic jest świetnym dopełnieniem całej pielęgnacji. Przyjemnie pachnie (tą samą nutą, co pozostałe produkty), ma gęstą konsystencję i jest bardzo wydajny. Klasyka.

Żeli marki Luksja nie pokazywałam już dość dawno, kiedyś pisałam Wam o moich ulubionych - klik. Teraz chciałam przetestować, czy może coś się zmieniło i wybrałam Care Pro Oils Argan Oil. Zapach stylistycznie porównałabym do kompozycji Nivea, chociaż jest zdecydowanie intensywniejszy.

Na nadchodzący jesienny sezon idealny będzie żel Fa Honey Creme o ciepłym, otulającym zapachu. Zastanawiałam się też na wersją kokosową, ale to właśnie ten będzie idealny w nadchodzących miesiącach.

Teraz czas na coś z wyższej półki czyli całkowicie naturalny produkt, w butelce do recyklingu oraz nie testowany na zwierzętach. Marka Original Source słynie z bardzo dobrych jakościowo produktów i przykłada ogromną uwagę do całego procesu ich tworzenia. Dużym plusem są wygodne butelki o naprawdę dużych pojemnościach oraz świeże i rześkie zapachy, które długo utrzymują się na skórze. Latem uwielbiam wersję limonkową, a przy kokosowej czuję się tak, jakbym kąpała się w batonikach Bounty ;) Tym razem wybrałam niesamowicie słodką wanilię z malinami - zapach jak zwykle jest obłędny i przypomina pianki Marshmallows. To pozycja obowiązkowa!

Ostatnia buteleczka ze względu na kompaktową pojemność, poleci ze mną na wakacje. Przyznam, że nie mogę się już doczekać! Pielęgnujący żel Le Petite Marseillais Odświeżenie z algami morskimi & minerałami morskimi idealnie wpisuje się w aktualne trendy pielęgnacyjne. Dobrze się pieni i oczyszcza, określiłabym go jako bezzapachowy, ale być może wrażliwsze nosy wyczują delikatne morskie klimaty ;)

OLEJKI POD PRYSZNIC

Podczas trwającej promocji możemy również zdecydować się na zamiennik tradycyjnych żeli czyli olejki pod prysznic. Od czasu do czasu mam ochotę na małą zmianę w pielęgnacji skóry, więc zdecydowałam się na dwa produkty. 

Nivea Shower Oil Natural jest przeznaczony dla suchej skóry, a jego bazą jest olejek sojowy. Nieco dalej w składzie znajdziemy olejek ze słonecznika. Przyjemna jest również jego kompaktowa butelka, która pewnie poleci ze mną na tegoroczne wakacje. Przyznam, że nie mogę się już doczekać!

Żel z olejkim Lirene Makadamia & Monoi ma dwukrotnie większą pojemność. Ma zapewnić odżywienie i nawilżenie skóry. Niestety dopiero w domu doczytałam, że olejków w składzie jest tutaj jak na lekarstwo - to po prostu zwykły chwyt marketingowy.

Na koniec ciekawy produkt, którego nigdy wcześniej nie zauważyłam na półce. Witaminowy olejek wygładzający z mikrokapsułkami Bielenda przyciąga kolorem oraz ciekawą formułą. Zgodnie z przewidywaniami ma rześki i świeży zapach, a do tego dobrze się pieni i przyjemnie chłodzi skórę. Myślę, że świetnie sprawdziłby się po treningu lub na wiosnę i lato.

***

To już wszystkie produkty z mojego koszyka. Akcja trwa do wtorku włącznie,
więc jeśli coś wpadło Wam w oko, zdążycie jeszcze pobiec do drogerii ;)

Nie zapomnijcie dać znać w komentarzach, jak wyglądają Wasze promocyjne łupy!