Całkiem niedawno pokazywałam Wam na blogu nowości, a już przychodzę z kolejną porcją świeżutkich kosmetyków. Nieoczekiwane zakupy były bardzo udane - upolowałam świetny organizer. Zrobiłam też małe opakowanie DIY, ale o tym przeczytacie w dalszej części posta, zapraszam!
Nazwę Bioliq z pewnością większość z Was już słyszała. Produkt reklamowany, aż do przesady, ale jestem bardzo ciekawa jak sprawdzi się oczyszczający żel do mycia twarzy z silikonową myjką. Tubkę należy przekręcić i wtedy na środku pojawia się porcja produktu, którą następnie możemy rozprowadzić po twarzy. Po pierwszych użyciach nie jestem zachwycona, bo mam wrażenie, że produkt wysusza i odrobinę mnie podrażnia, ale dam mu jeszcze szansę zanim wydam ostateczną opinię. Niestety wysoko w składzie mamy SLES i glicerynę, więc nie jest to produkt dla każdego. Na plus jest dla mnie myjka, która robi przyjemny masaż twarzy, mam jedynie obawy, co do jej higieniczności.
Na zbiorowe opakowanie maseczek w płachcie LomiLomi trafiłam przypadkowo w Hebe. Jako naczelna maseczko-maniaczko-holiczka nie mogłam przejść obok nich obojętnie tym bardziej, że były w promocyjnej cenie :) Na każdy dzień tygodnia mamy sugerowaną inną wersję o odmiennych właściwościach, kolejno: nawilżająca aloesowa, przeciwzmarszczkowa z miłorzębu, rozjaśniająca winogronowa, ujędrniająca ogórkowa, regenerująca z acerolą, witalizującą z granatem i kojącą jaśminową. Miałam już okazję testować wcześniej witalizującą z Granatem i była naprawdę świetna. Mocno nasączona płachta pozostawiła skórę odświeżoną, hiper nawilżoną i niespotykanie promienną. Pory były ładnie domknięte, a cera rozświetlona. Tym bardziej nie mogę się doczekać testów. Której jesteście najbardziej ciekawi?
Na początku roku udało mi się wrócić do regularnych masaży bańką chińską. To najlepszy i jedyny nieinwazyjny, a naprawdę skuteczny, sposób zapobiegający powstawaniu cellulitu i walczący z rozstępami. Olejek jest niezbędny, aby skóra była gładka i śliska, a masaż był bezbolesny. W tej roli najlepiej sprawdzają się u mnie olejki do ciała Evree Intensive Body Care. Aktualnie będę testować wersję Gold Argan, wcześniej używałam Super Slim. Bardzo dobrze nawilżają skórę, natłuszczają ją, ale nie tworzą filmu i nie spływają. Mam nadzieję, że w masażach uda mi się wytrwać przynajmniej do lata i stanie się to moim nawykiem. Trzymajcie kciuki!
Podczas zakupów udało mi się również upolować świetne opakowanie na płatki kosmetyczne. Jest wykonane z grubego i porządnego plastiku i mieści całą paczuszkę płatków. Odkąd je kupiłam, stoi w łazience i cieszy oczy :) Marzy mi się powiększenie kolekcji organizerów o kolejne wykonane z plexi, ale tym razem do schowania w szufladzie. Ustawianie dużej ilości kosmetyków na wierzchu do mnie nie przemawia, a poza tym większość z nich woli ciemności.
Opakowanie na mydełko do mycia pędzli, to moje małe DIY. Buteleczka z pompką po olejku z Bielendy i prosta naklejka wydrukowana na drukarce. Przyklejone i gotowe! Takie opakowanie od razu lepiej prezentuje się w łazience, jest praktyczne, bo widać ile mydełka zostało, a aplikacja jest czysta i przyjemna. Bardzo lubię w ten sposób wykorzystywać opakowania po kosmetykach. Niektóre naprawdę mogą upiększyć wnętrza, a wystarczy tylko pomysł :)
***
Koniecznie napiszcie w komentarzach, co sądzicie o moim DIY i czy lubicie maseczki w płachcie?
Nie zapomnijcie pochwalić się swoimi ulubieńcami!
Rzeczywiście produkty Bioliq są aż za bardzo reklamowane i to między innymi ten fakt sprawił, że nie do końca mam ochotę po nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńJa wypróbowuję z czystej ciekawości. Na razie jest raczej bez fajerwerków i specjalnych efektów nie widać, ale dam mu jeszcze trochę czasu :)
UsuńFajny pomysł na buteleczke na mydełko, chyba zrobię sobie podobne 😊 z Bioliq pomyślałam od razu podobnie - jak się ma aplikacja tym silikonem do higieny 😊 czekam na ostateczne zdanie na jego temat 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainspirowałam :) Na pewno jeszcze napiszę o tym żelu za jakiś czas.
UsuńO! Przeleję sobie olejke z Isany, który używam do mycia pędzli do któreś z pustych opakowań z pompką :D Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :) Jak sprawdza się ten olejek? Bo słyszałam, że włosie wypada i nie wiem czy to prawda.
UsuńCiekawy pomysł połączenia żelu ze szczoteczką, ale nie wiem, czy praktyczny :)
OdpowiedzUsuńI tak, i nie. Dla mnie raczej mało higieniczna jest ta myjka, ale na pewno zabiera mniej miejsca w podróży, no i jest szczelna :) Za jakiś czas na pewno napiszę, co o niej sądzę po dłuższym stosowaniu.
Usuń