niedziela, 7 stycznia 2018

MAKIJAŻOWE HITY 2017 ROKU!

Kochani, czas na najbardziej wyczekiwany post w całym roku czyli podsumowanie ulubieńców 2017! Nie wiem jak Wy, ale ja wprost uwielbiam czytać tego typu wpisy na innych blogach i oglądać subskrybowane kanały na yt. Jeśli jesteście ciekawi moich makijażowych pewniaków i perełek kosmetycznych - zapraszam!


Tradycyjnie zestawienie podzieliłam na część kosmetyczną i pielęgnacyjną. Starałam się też nie powtarzać ulubieńców z zeszłego roku i, choć w dalszym ciągu wszystkie te produkty uwielbiam i polecam, to tym razem ich tutaj nie znajdziecie. Przez cały zeszły rok przetestowałam tyle perełek kosmetycznych, że nie mogło ich tutaj zabraknąć. Część kosmetyków zmieniła formuły, została wycofana i trochę zmieniły się też moje preferencje. Zaczynamy! 
 

Najlepsza baza pod makijaż
Początkowo nie sądziłam, że do tego stopnia skradnie moje serce. Okazało się jednak, że Bielenda Make-up Academie Pearl Base towarzyszyła mi codziennie odkąd tylko ją kupiłam. Przede wszystkim daje uczucie nawilżenia skóry i stanowi dobrą barierę między kremem, a podkładem. Dobrze współpracowała ze wszystkimi produktami i, w moim przypadku, przedłużała trwałość makijażu, który później zaczynał się świecić i zbierać w zmarszczkach. Świetnie spisywała się też pompka, którą higienicznie dozujemy dokładnie tyle produktu ile trzeba. Do tego baza jest bardzo wydajna i łatwo dostępna, a zawieszone w niej perełki wyglądają przepięknie.

Najlepszy podkład
Hm. Przyznam, że tutaj miałam mały problem z wyborem tego jedynego. Po zmianie formuły Healthy Mix'a testowałam bardzo wiele podkładów, ale żaden nie został ze mną na dłużej. Później na chwilę zakochałam się w podkładach Skin i... też zmieniono ich formułę! To się nazywa pech! Ostatecznie przeglądając moje zbiory zdecydowałam się na podkład, którego chyba nie doceniałam tak, jak powinnam, a sięgałam po niego za każdym razem, gdy inny okazywał się niewypałem. Mowa o L'oreal True Match w odcieniu N1 Ivory. Oprócz bardzo przyjemnej i lekkiej konsystencji, ma dobre średnie krycie, które jest idealne na dzień. Nie zapycha, nie tworzy maski, przez cały dzień wygląda ładnie i świeżo.


Najlepszy korektor pod oczy
Odpowiednio kryjący, nie wchodzący w zmarszczki, trwały, w idealnym odcieniu czyli korektor idealny. Mój pierwszy produkt marki i od razu wielka miłość czyli NYX HD Studio Photogenic w odcieniu CW01 Porcelain. Odkryłam go pod koniec roku i od razu stał się tym jedynym. Bardzo dobrze sprawdza się również w roli rozjaśniacza okolic nosa oraz jako baza pod cienie. Dobre info dla bladziochów, jest też jeszcze jaśniejszy odcień CW00 Alabaster - petarda!


Najlepszy puder
Bez najmniejszego wahania - Dr Irena Eris Illuminating Loose Powder. Najpiękniejszy, najlepszy i najtrwalszy. Robi ze skórą coś takiego, że każdy makijaż wygląda na bardziej profesjonalny, a skóra na wypoczętą i zdrową. Wyrównuje ją, wygładza, daje efekt, trochę jak z Photoshopa. W tym momencie w mojej szufladzie nie istnieje żaden inny puder. Czy jeszcze muszę kogoś zachęcać?


Najlepsze trio do twarzy
W dalszym ciągu kocham Bahama Mamę oraz rozświetlacz z My Secret, ale mimo to, bezapelacyjnym królem produktów do twarzy 2017 jest paleta Zoeva The Basic Moment Blush Palette. Zupełnie nie rozumiem dlaczego w internecie jest o niej tak cicho. Jest samowystarczalna, piękna, o świetnej jakości i kolorach idealnych na dzień. Nie da się z nimi przesadzić, więc jest świetna również dla początkujących. Kolory są dobrane genialnie, jak to mówią, w tej palecie po prostu wszystko się zgadza.



Najlepszy produkt do brwi
Nie ważne ile produktów do brwi już zdenkowałam, najczęściej wracałam do sprawdzonej mieszanki cieni do powiek, która idealnie stapiała się z moimi ciemnymi włoskami. Do tej pory tylko ten sposób pozwalał mi na uzyskanie subtelnego rysunku, a nie ciemnych krech, o które bardzo łatwo przy naturalnie czarnych brwiach. Idealnym rozwiązaniem okazała się dla mnie kredka Maybelline Brow Satin w kolorze Dark Brown, dzięki której mogę uzyskać zarówno delikatny, jak i mocny look. Produkt posiada dwie końcówki - pierwsza z wykręcaną kredką do rysowania włosków oraz drugą z gąbeczką do utrwalania i wygładzania brwi. Idealna trwałość, wielkość końcówki i chłodny kolor, który nie zmienia odcienia.

Najlepsza kredka do oczu
W zeszłym roku czarne eyelinery zostały absolutnie zdetronizowane przez brązowe kredki. Wbrew pozorom znalezienie dobrej kredki o odpowiednim odcieniu i konsystencji, wcale nie jest prostą sprawą. Na szczęście mam już swojego ulubieńca i jest to wodoodporna kredka Rimmel Exaggerate w odcieniu 212 Rich Brown. Idealnie miękka, sama sunie po powiece, w przepięknym odcieniu brązu, który nie jest ani zbyt jasny, ani zbyt ciemny. Do tego jest wykręcana, a z drugiej strony ma praktyczną gąbeczkę do rozcierania oraz małą temperówkę. Naprawdę widać, że ktoś to przemyślał!


Najlepsza beżowa kredka na linię wodną
Tak naprawdę to produkt o wielu zastosowaniach, bo możemy nią rozświetlić łuk brwiowy, rozjaśnić wewnętrzny kącik oka lub dowolnie urozmaicić makijaż. Szczerze mówiąc wątpię, aby jakikolwiek produkt zdołał pokonać mojego ulubieńca. Kredka Isadora Eyebrow Lifter jest ze mną ponad rok i nie ma żadnego kosmetyku, który chociażby zbliżyłby się do wyznaczonej przez nią poprzeczki. Przede wszystkim ma idealny cielisty odcień, który ładnie rozjaśnia, ale nie odcina się zbyt mocno dając sztuczny efekt. Kredka ma odpowiednią miękkość - nie jest zbyt twarda dla linii wodnej, ale też idealnie daje się rozetrzeć palcem. Pigmentacja to najwyższa możliwa półka, wystarczy jedno pociągnięcie i mamy gotową linię wodną, bez podrażnienia delikatnych okolic oka. Do tego jest hiper wydajna. Używam jej ponad rok, niemal codziennie, a jak widzicie jeszcze zostało mi jej całkiem sporo.


Najlepsza baza pod cienie
Baza, która nie jest bazą, a cieniem w kremie o naprawdę perfekcyjnym kolorze - Maybelline Color Tattoo nr 91 Creme de rose. Wydawać by się mogło, że to zdecydowanie zbyt różowy odcień, jednak na skórze zakrywa wszystkie niedoskonałości powieki i wyrównuje jej kolor. Paradoksalnie większość produktów kupuję w żółtej tonacji, a tutaj odkryciem jest tonacja różowa. Jest to jednak odcień chłodny, a cień ma bardzo przyjemną masełkową konsystencję. Szybko zastyga i delikatnie się lepi, co sprawia, że cienie trzymają się w nienaruszonym stanie cały dzień. Nigdy nie zdarzyło mi się, aby na takiej bazie cokolwiek się zrolowało.


Najlepsze cienie do powiek
I tutaj być może zdziwienie (a może nie?), bo tytuł mistrza 2017 otrzymuje... Zoeva Cocoa Blend. Zdecydowanie najczęściej używana, męczona i wożona na wszystkie wyjazdy. Jakość cieni bez zarzutu, pigmentacja perfekcyjna, znakomita trwałość, solidne opakowanie... Mogłabym wymieniać i wymieniać. Po prostu must have i tyle ;)


Najlepszy tusz do rzęs

W tej kategorii ulubieńcy zmieniają się jak w kalejdoskopie. Najpierw była maskara Maybelline, później zakochałam się w L'oreal, następnie zauroczył mnie Bell, a w międzyczasie przetestowałam jeszcze kilka produktów. Do dzisiejszego zestawienia wybrałam jednak tusz, przy którego aplikacji zawsze uzyskuję efekt wow, a w tle słyszę chóry anielskie ;) Za każdym razem zdumiewa mnie, że moje rzęsy mogą być tak długie, gęste i pięknie rozdzielone. Maskara Giorgio Armani Black Ecstasy ze swoją prostą i tradycyjną szczoteczką robi taką robotę, że wprost ciężko uwierzyć. Jeśli do końca życia miałabym malować się jednym tuszem, to tylko tym! 

PRZEGLĄD KOSMETYCZNY: MOJE TUSZE DO RZĘS


Najlepszy produkt do ust
Kategoria, w której mam najwięcej produktów, paradoksalnie, od razu wiedziałam, który z nich jest moim numerem jeden. Oczywiście mowa o płynnej matowej pomadce Hean Luxury Matte Liquid w odcieniu 01 Amy. Zawsze kiedy nie wiedziałam na jaki kolor się zdecydować lub nie podobał mi się ten, który nałożyłam, sięgałam właśnie po nią i nigdy mnie nie zawiodła. To szalenie uniwersalny odcień brudnego różu, który pasuje do większości makijaży i zestawień kolorystycznych. Do tego pomadka jest bardzo tania, a naprawdę trwała i komfortowa w noszeniu. Ładnie się zjada, dobrze się ją poprawia... W tym roku z pewnością sięgnę po inne kolory. 




Najlepsze akcesoria do makijażu
Zeszły rok obfitował w wiele ciekawych nowości, jak choćby pędzle Zoeva lub MBrush. Moje serce skradły jednak gąbeczki, bez których nie jestem już w stanie wykonać makijażu. Używam ich codziennie do podkładów, korektorów, pudrów i produktów kremowych. Moim faworytem jest zdecydowanie oryginalny Beauty Blender, chociaż gąbeczki blend it! wypadają świetnie jako tańsza alternatywa.


***
Wszystkie produkty, które znalazły się w zestawieniu kupiłabym ponownie i myślę,
że ten fakt jest ich najlepszą recenzją.
Koniecznie dajcie znać, jakie są Wasze perełki makijażowe 2017 roku!
Co Was najbardziej zachwyciło?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

_________________________________________________

Masz do mnie jakiekolwiek pytanie?
Zadaj je proszę pod najnowszym wpisem.
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! ♡


Wszystkie komentarze zawierające autopromocję lub linki
reklamowe nie będą publikowane. Szanujmy siebie nawzajem!
__________________________________________________


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...