TRZY HITY IRENY ERIS - POMYSŁ NA LUKSUSOWY PREZENT

Mam nadzieję, że entuzjastyczny tytuł posta zainteresuje wiele z Was. Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi ulubieńcami marki Irena Eris, które w okresie świątecznym są również idealnym pomysłem na sprawienie komuś radości. Wszystkie produkty kupiłam w ciemno i okazały się moimi hitami, po które sięgam niemal bez przerwy. Zapraszam Was do lektury!

FLUID ROZŚWIETLAJĄCY DR IRENA ERIS PROVOKE

____________________________________________________

Kupiłam go na promocji w Rossmann, kiedy jeszcze szafy marki były dostępne w drogerii. Okazało się, że trafiłam na podkład, który jest moim top of the top, kiedy chcę wyglądać nieskazitelnie. Zacznę od tego, że posiadam skórę normalną w stronę suchej, a odcień, którego używam to numer 105 Light Beige (najjaśniejszy z całej palety dostępnych odcieni). Podkład pięknie stapia się ze skórą, rozświetla ją i wyrównuje kolor. Krycie określiłabym jako średnie, możemy je odrobinę budować, a na twarzy nie pojawi się nam efekt ciastka. Nigdy nie zdarzyło mi się, aby się zwarzył lub w jakikolwiek inny sposób sprawił nieprzyjemną niespodziankę. Nie oksyduje, pozostawia skórę gładką i pięknie odbijającą światło, dzięki czemu wyglądamy na promienne i wypoczęte. Bez problemu utrzymuje się cały dzień (u mnie nawet 12h) i przez cały czas wygląda jak tuż po aplikacji. Podkład znajduje się w szklanej buteleczce z pompką, więc jest stosunkowo ciężki i niezbyt nadaje się do bagażu podróżnego - to można uznać za jego jedyny minus. Poza tym wygląda niezwykle ekskluzywnie, a najlepiej współpracuje z kolejnym produktem ;)

puder sypki Illuminating Loose Powder Transparentny, fluid rozświetlający Provoke 105 Light Beige

PUDER SYPKI DR IRENA ERIS ILLUMINATING LOOSE POWDER

______________________________________________________________

Muszę to napisać - ten puder to po prostu cudo! Gdybym z całej mojej kolekcji miała wybrać tylko jeden, to bez wahania zdecydowałabym się właśnie na ten. Uwielbiam jego przemyślane i porządne kompaktowe opakowanie z lusterkiem oraz niesamowicie aksamitnym puszkiem (jest taki sam nawet po regularnym czyszczeniu!). Puder jest drobno zmielony i dość lotny, ale bardzo dobrze "klei się" do skóry. Dodaje jej blasku i aksamitnego wykończenia. Skóra wygląda jak po delikatnym wygładzeniu, ale bez efektu maski. Dzięki mikro drobinkom odbijającym światło jest promienna i rozświetlona. Przyznam, że już nie wyobrażam sobie bez niego mojego makijażu i ciężko mi wrócić do innych, tego typu produktów.

KREM POD OCZY IRENA ERIS ALGORITHM 40+

_______________________________________________

Wielokrotnie powtarzałam, że o ile w makijażu szukam oszczędności, to w pielęgnacji pozwalam sobie zdecydowanie na więcej. Szczególną grupą takich produktów są te pod oczy, sięgam po coraz droższe i, najczęściej, coraz lepsze. Podobnie jest w przypadku tego kremu - żelu, zamkniętego w klasycznym szklanym słoiczku. To produkt do stosowania na dzień i na noc, o przyjemnej żelowo - kremowej konsystencji, która jest delikatnie lepka i widać jej "ciężar" na skórze pod oczami. Chodzi mi o to, że po aplikacji od razu czujemy na skórze całe bogactwo składników, które znajdują się w tym produkcie. Już po kilku dniach stosowania zauważyłam redukcję kilku zmarszczek i zaczerwienień, a skóra wygląda na o wiele bardziej nawilżoną i przyjemnie napiętą. Produkt szybko się wchłania i może być stosowany pod makijaż, chociaż ja wolę używać go na noc, jako taki mocniejszy kompres :)

***

Myślę, że każdy z tych produktów (albo cały zestaw) jest naprawdę fajną opcją

na świąteczny prezent. W końcu każda kobieta lubi choć odrobinę luksusu.

A Wy chciałybyście znaleźć taki zestaw pod choinką?

Zapraszam na Instagram @marie_velte