niedziela, 20 sierpnia 2017

NOWOŚCI TYGODNIA: PODKŁADY ANNABELLE MINERALS, ŚWIECE YANKEE CANDLE, TUSZ GIORGIO ARMANI & INNI

Dzisiaj Nowości Tygodnia - ze zdecydowaną przewagą produktów kosmetycznych ;) Mamy perfumy, podkłady mineralne, mnóstwo produktów do ust, korektor i luksusowy tusz. Jeśli jesteście ciekawe, zapraszam na dawkę inspiracji z dużą ilością zdjęć!



PERFUMY

Przez bardzo długi czas byłam wierna świeżym, cytrusowym nutom tradycyjnego zapachu Jour Hugo Bossa. Piękna była również siostrzana kompozycja Night, w ekskluzywnej ciemnej butelce. Nic więc dziwnego, że kolejny zapach z kolekcji - Ma Vie, od razu przyciągnął moją uwagę. Zapach jest zdecydowanie słodki i kwiatowy (róża, frezja, jaśmin), z lekko gorzką i ostrzejszą nutą (kaktus, cedr, nuty drzew). Jeśli chodzi o trwałość całej trójki, to wytrzymują maksymalnie 3-4h czyli dość krótko. Po tym czasie na skórze zostaje jedynie ledwo wyczuwalna poświata zapachu.




PODKŁADY MINERALNE

Stało się! Za sprawą @agata_lucy zabieram się za testowanie podkładów mineralnych Annabelle Minerals i... zdecydowanie muszę się jeszcze dokształcić w tym temacie. Pierwsza próba była raczej nieudana - porobiłam sobie plamy, prześwity... ogólnie dramat. Gdybym nie wiedziała jak dobrze mogą wyglądać na twarzy pewnie już bym odpuściła. Niżej widzicie całą armię kolorów, w które się zaopatrzyłam i będę próbować do skutku. Macie jakieś sprawdzone sposoby, porady dla początkującej z minerałami? ;)


ŚWIECE I ZAPACHY

Uwielbiam! W marce Yankee Candle jestem po prostu zakochana. Jakość jest najwyższa, a zapachy są fantastycznie skomponowane. Wiecie, że moim ulubieńcem jest Fluffy Towels, a teraz do kolekcji dołączył bardziej rześki i soczyście owocowy Black Cherry. Przy okazji skusiłam się również na trzy samplery - Cuban Mojito, Aloe Water oraz Wild Fig. Pierwszy z zapachów już zużyłam, jest lekki, orzeźwiający, ale niestety niektóre nuty są odrobinę drażniące, więc pewnie do niego nie wrócę.

Wiem, że cena ponad 100zł za... no, umówmy się - świeczkę, jest dość wysoka, dlatego mam na to kilka sposobów. Przede wszystkim w pierwszej kolejności testuję zapachy na samplerach, a duże świece kupuję dopiero wtedy, gdy zapach totalnie mnie zauroczy. Często buszuję w TKMaxx, gdzie można kupić duże słoiki w okolicy 70-80 zł. Warto też śledzić dwa zapachy miesiąca, które zmieniają się cyklicznie. W tym momencie czekam do grudnia, na cudowny All Is Bright!


KOREKTOR

Zakrywanie i ukrywanie czyli produkt do zadań specjalnych, który od pierwszego otwarcia... zaskakuje kolorem. Maybelline Fit me! nr 10 to tak ciemny korektor, że nie sprawdzi się nawet, gdy używam samoopalacza. Na zdjęciach widzicie go w zestawieniu z używanymi przeze mnie produktami, a ja głowię się teraz czy jest jakiś sprytny sposób na jego rozjaśnienie albo jakaś alternatywa zużycia? Nigdy nie zrozumiem dlaczego dla słowianek firmy kosmetyczne proponują tak ciemne palety barw. W dodatku wiele produktów potrafi dodatkowo zoksydować i wtedy dopiero jest klops.




MGIEŁKA I FIXER W JEDNYM

Lato, upały, więc w każdej torebce i na każdej toaletce powinna stać mgiełka lub woda termalna. Nawilżająca mgiełka ochronna do twarzy Garnier Aqua Bomb Mist służy mi do utrwalania makijażu. Ma dość suchą i nielepką konsystencję, więc sprawdza się w tej roli znakomicie. Do tego ma SPF 30, więc dodatkowo chroni skórę przed promieniami słonecznymi. Ma lekko duszący zapach, który na szczęście jest odczuwalny tylko w momencie spryskiwania.


PODKŁAD

Kolejny podkład L'oreal True Match w odcieniu D1W1, który wyciągnęłam z zapasów. Zużyłam już jedną buteleczkę i, chociaż początkowo nie mogłam się z nim polubić, teraz bardzo mi odpowiada. Problemem była aplikacja - zdecydowanie lepiej niż pędzel sprawdza się gąbeczka, a użycie dodatkowo bazy sprawia, że wykończenie jest jeszcze bardziej satynowe.


POMADKA I KREDKI DO UST

Doskonale wiem, co myślicie. Kolejna pomadka? A gdzie obiecany detoks? Na szczęście mój detoks i portfel mają się znakomicie, bo wszystkie produkty do ust dostałam od mojej Mamy. Sprzątanie w kosmetycznych zapasach ma czasem ogromne plusy ;)


Ogromnie urzekła mnie pomadka Max Factor Pearl Maron 36, widzicie to złote opakowanie? Na żywo wygląda jeszcze piękniej i ma niesamowicie kremową konsystencję. Nosi się komfortowo, wymaga poprawek w ciągu dnia, ale malowanie nią jest tak przyjemne, że nie jest to żaden minus. Bardzo równomiernie się zjada i przyjemnie nawilża usta. Jej naturalny odcień o delikatnie chłodnym srebrnym poblasku pięknie podbija opaleniznę i pasuje do każdego typu urody.


Myślę, że kredek Golden Rose Matte Lipstick Crayon nikomu nie trzeba przedstawiać - to jeden z kultowych produktów marki. Do tej pory używałam jedynie nr 11, czyli ciepłej malinowej czerwieni. Teraz do kolekcji dołączyły jeszcze dwa kolory - nr 8 w wiśniowym odcieniu oraz nr 18 czyli typowy nudziak. Nosiłam go już kilka razy i muszę powiedzieć, że na każdych ustach wygląda nieco inaczej. U mnie idealni uzupełnia dzienny makijaż z delikatnym brązowym smokey.


KONTURÓWKI DO UST

Jak widzicie konturówki do ust, to zupełnie osobna historia. Do tej pory chyba nie byłam ich fanką, bo w szufladzie znalazłam całe 4, w tym jedną transparentną :) Poniżej znajdziecie całą listę kolorów i swatch'e. Na razie wszystkie są w fazie testowania, ale jeśli chodzi o trwałość, to wodoodporna Golden Rose oraz Max Factor są niesamowite. Jeśli szukacie czegoś nie do zdarcia, polecam!

 
  • Golden Rose Dream Lips Lipliner 511 - malinowy ciepły odcień , temperowana
  • Golden Rose Dream Lips Lipliner 510 - brązowo - różowy ciemny nudziak, temperowana
  • Golden Rose Waterproof Lipliner 51 - klasyczny pudrowy róż, wykręcana, wodoodporna
  • Essence Lipliner 06 Satin Mauve -jasny ciepły nudziak o beżowych tonach, temperowana
  • Essence Lipliner 07 Cute Pink - róż, po prostu róż, temperowana
  • Wibo Lip Define Pencil 3 - klasyczna mocna czerwień, temperowana
  • Max Factor Colour Elixir Lip Liner 02 Pink Petal - jasny beżowy karmel, chłodny nudziak, temperowana


PRÓBKI

Znowu pojawia się kilka nowych próbek, w tym nawilżający balsam do ciała Yonelle - marki, której jeszcze nie miałam okazji testować. Do tego miniatura podkładu, a właściwie koreańskiego kremu BB - Skin79 Super BB, którego mam w pełnej wersji. Jakiś czas temu odłożyłam go, bo na lato wydawał się zbyt różowy, ale chyba czas znów dać mu szansę :)


Ciekawie zapowiada się również próbka baz pod cienie Urban Decay Eyeshadow Primer Potion. To również świetny pomysł na podróż, bo opakowanie jest lekkie, a po zużyciu nie zagraca niepotrzebnie kosmetyczki. Jestem ciekawa czy różnica w odcieniach będzie dostrzegalna i jak wpłynie na cienie oraz powiekę.


Malutki krem nawilżający Benefit Total Moisture Facial Cream, to mój pierwszy kosmetyk, a właściwie próbka marki. Wiem, że ich topowymi produktami są te, do brwi, a od jakiegoś czasu zastanawiam się nad wizytą w ich browbarze. Może macie jakieś doświadczenia i jesteście w stanie coś podpowiedzieć? Chciałabym być pewna, że nie wyjdę skrzywdzona, a upiększona ;)


MASKARA

Giorgio Armani Black Ecstasy zdecydowanie brzmi ekskluzywnie. Miniaturka jest całkiem spora, więc myślę, że w zupełności wystarczy, by zrecenzować produkt. Szczoteczka to tradycyjna gruba i gęsta miotełka. Tusz ma w internecie dość dobre opinie, więc już zacieram łapki na testowanie. Jak myślicie, pojawi się w ulubieńcach miesiąca?

***
I to już wszystko na dziś. Dajcie znać, co wpadło Wam w oko!
Pomadki, zapachy, tusz, a może świeczki?
Koniecznie napiszcie w komentarzach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

_________________________________________________

Masz do mnie jakiekolwiek pytanie?
Zadaj je proszę pod najnowszym wpisem.
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! ♡


Wszystkie komentarze zawierające autopromocję lub linki
reklamowe nie będą publikowane. Szanujmy siebie nawzajem!
__________________________________________________