środa, 9 marca 2016

DIY #1: CUKROWY PEELING DO UST

Nigdy się Wam tym nie chwaliłam, ale w mojej kosmetycznej historii zdarzyło się kilka nieudanych eksperymentów. Laminowanie włosów i zwisanie nad wanną z głową w dół, przez niemal pół godziny nie należało do przyjemności. Jednak czego się nie robi dla urody :P Nakładanie henny skończyło się rozplątywaniem suchych i niewiarygodnie splątanych włosów oraz obiecywaniem sobie, że "już nigdy więcej". Biało jajka nałożone na nos, aby pozbyć się wągrów spowodowało podrażnienia.  Niestety czasem bywa tak, że próby upiększenia kończą się całkowicie niezamierzonym efektem. Być może dlatego do tej pory nie przygotowałam kosmetyków własnoręcznie. Jednak nie żałuję, że się skusiłam, bo peeling, który Wam dziś pokażę jest bardzo prosty w przygotowaniu, a większość składników znajdziecie w swoich kuchniach. W 100% naturalny, tani i skuteczny, a mówię Wam to ja - bardzo wymagająca testerka. Zapraszam Was do lektury!


Na początku radzę Wam zgromadzić wszystkie składniki, których macie zamiar użyć. Ogólna zasada tworzenia peelingów to : substancja oleista + drobinki złuszczające + opcjonalny dodatek zapachowy / smakowy. Jak widzicie, ja naszykowała oliwę, cukier trzcinowy oraz kawę. Dodatkowo przyda się Wam miseczka i łyżeczka, lub jeśli macie i chcecie, aby peeling był delikatniejszy - moździerz. Ja przypomniałam sobie o nim już w trakcie przygotowywania i przyznam, że był dużo wygodniejszy. Niezbędne będzie również pudełeczko, do którego przełożycie gotowy kosmetyk. Swoje kupiłam w Rossmann'ie za kilka złotych.


Zaczynamy od wymieszania dwóch łyżeczek cukru z oliwą. Ja dolewałam jej na oko - konsystencja ma przypominać mokry piasek i nie kruszyć się. Cukier w pewnym stopniu absorbuje oliwę, ale dolewajcie ostrożnie, żeby nie przesadzić :)



Całość mieszamy i dodajemy ostatni składnik, czyli kawę.


Jak widzicie w tym momencie przełożyłam całość do moździerza, ponieważ miałam problem z dokładnym wymieszaniem ziarenek kawy. Dodatkowo rozdrobniłam również granulki cukru, dzięki temu peeling będzie drobniejszy i delikatniejszy, co idealnie sprawdzi się przy pielęgnacji ust.


Wymieszany i rozdrobniony peeling przekładamy do słoiczka. Voila! Wasz własnoręcznie przygotowany peeling gotowy! To również świetny pomysł na prezent - ładnie zapakowany, pachnący kosmetyk, zrobiony przez Was dla wybranej osoby, z pewnością wywoła uśmiech na twarzy. Pamiętajmy jednak, że nasze usta są delikatne, dlatego peelingi warto stosować 1-2 razy w tygodniu. Stosowanie nie jest również wskazane w przypadku podrażnień lub opryszczki.


Możecie również przygotować inne kombinacje, możliwości są praktycznie nieograniczone :) Przykładowe peelingi:
- oliwa + cukier biały + wiórki kokosowe
- cukier drobnoziarnisty + miód
- olej z awokado + fusy z kawy + masło shea

______________________________  
Jakie kosmetykowe DIY sprawdziły się u Was?
Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

_________________________________________________

Masz do mnie jakiekolwiek pytanie?
Zadaj je proszę pod najnowszym wpisem.
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! ♡


Wszystkie komentarze zawierające autopromocję lub linki
reklamowe nie będą publikowane. Szanujmy siebie nawzajem!
__________________________________________________