poniedziałek, 11 maja 2015

ZAKUPY NA PROMOCJI ROSSMANN -49% VOL.1 I DROGERIA NATURA


Myślę, że ostatnie trzy tygodnie były nie lada gratką dla każdej dziewczyny. Najlepiej świadczą o tym bitwy o ostatnie sztuki znikających w ekspresowym tempie kosmetyków. Z pewnością każda z Was ma już swoich ulubieńców, których przy takich okazjach kupuje w ciemno, ale z pewnością najciekawsze są te kosmetyki, po które sięgamy po raz pierwszy. Dziś kończy się promocja w Rossmannach i myślę, że to dobry termin na małe podsumowanie części zdobytych przeze mnie nowości.

W koszyku obowiązkowo musiał wylądować podkład rozświetlający BOURJOIS Healthy Mix, o którym w blogosferze krążą już legendy. Sama się sobie dziwię, że wcześniej po niego nie sięgnęłam, ale prawdopodobnie wynikało to z tego, że długo byłam wierna podkładom Rimmel.
Healthy Mix od razu stał się moim ulubieńcem i myślę, że będę po niego sięgać przez całe lato. Jest lekki, daje bardzo naturalne wykończenie, idealnie stapia się ze skórą, zakrywa niedoskonałości (choć absolutnie nie jest to mocne krycie), efekt końcowy jest świetlisty i świeży. Myślę, że idealnie nada się dla kobiet, którym zależy na ujednoliceniu kolorytu i lekkości w wykończeniu makijażu.
Ja wybrałam drugi z najjaśniejszych odcieni N52 Vanille (numeracja od 51-56), zapakowany w wygodną szklaną buteleczkę z dozownikiem o pojemności 30 ml.
Cena regularna to 59,99 zł w Rossmannach, ale warto go poszukać w internecie, bo jest dużo tańszy.


Podkład LOREAL True Match idealnie dopasowuje się do koloru skóry. Jest trochę cięższy niż Healthy Mix, ale równie komfortowy w noszeniu. Brak smug, grudek i efektu maski. Daje satynowe wykończenie, a skóra jest po nim niesamowicie gładka. Jedyny problem to dobranie koloru, bo numeracja jest całkowicie niezrozumiała. Po wielu podejściach z testerami w koszyku znalazł się odcień pod tajemniczą nazwą D1W1. Klasyczna szklana buteleczka z dozownikiem o pojemności 30 ml.
Cena regularna 58,99 zł w Rossmannach, ale warto szukać w sklepach internetowych.

Korektor pod oczy MAX FACTOR Mastertouch. Moje odkrycie jeśli chodzi o korektory! Fenomenalnie maskuje wszystkie niedospane noce i godziny spędzone przed komputerem. Ma znakomite krycie, fantastyczny kolor i bardzo łatwą aplikację (chociaż osobiście wolę wklepywać go beauty blenderem). Wybrałam najjaśniejszy odcień Ivory 303. Jedyny minus to, że zbyt szybko się kończy...
Cena ok.36 zł.


Skusiłam się również na często wychwalany tusz MAYBELLINE Lash Sensational w kolorze czarnym i... całkowicie się zakochałam! Szczoteczka jest idealna dla moich rzęs, wywija je i niewiarygodnie podkreśla. Konsystencja jest perfekcyjna, nic nie wysycha, a tusz jest trwały i nie osypuje się. Spojrzenie jak z reklamy gwarantowane!
Cena regularna 35,99 zł.


Kolejnym pewniakiem, który wylądował w koszyku był rozświetlacz prasowany WIBO Diamond Illuminator. To bardzo dobry kosmetyk za małe pieniądze. Z resztą w tym względzie marka Wibo coraz częściej mnie zaskakuje.
Cena 9,79 zł. Dostępny w szafach Wibo.

Będąc w Rossmannie nie mogłam się oprzeć, żeby nie zajrzeć obok do drogerii Natura. Ostatnio pojawiałam się tam regularnie, ale niestety nie miałam szczęścia i zazwyczaj szafy świeciły pustkami. Tym razem trafiłam jednak na dostawę :)

W pierwszej kolejności złapałam puder brązujący KOBO o numerze 308 Sahara Sand. Dopiero zaczynam swoją przygodę z konturowaniem twarzy, więc z pewnością pojawi się jeszcze dokładniejsza recenzja, ale już teraz mogę powiedzieć, że nie warto wydawać pieniędzy na inne bronzery. Większość z nich daje efekt pomarańczowej twarzy i zwyczajnie psuje cały makijaż.
Cena 19,99 zł. Dostępny w Drogeriach Natura.


Dodatkowo dokupiłam niezastąpiony kamuflaż CATRICE w odcieniu 010 Ivory, który idealnie stapia się z podkładem Healthy Mix. Kosztuje ok. 13 zł.

Dodatkowo chciałam przetestować bazę pod cienie do powiek KOBO. Do tej pory nakładałam cienie bezpośrednio na powiekę i naprawdę nie wiem jakim cudem mój makijaż się trzymał. Baza ma przyjemną masełkową konsystencję, specyficznie pachnie, ale ten zapach szybko się ulatnia. Nie zbiera się w kącikach, nie roluje, a cienie utrzymują się na niej cały dzień (mój rekord do 26 godzin i cienie wymagały jedynie lekkich poprawek na sam koniec).
Cena ok. 20 zł. Dostępny w Drogeriach Natura.

Na deser z czystej próżności skusiłam się na róż do policzków MAX FACTOR Creme Puff Blush. Efekt  po nałożeniu jest wyjątkowo naturalny, twarz wygląda świeżo i promiennie. Daje wielowymiarowe wykończenie, a nie płaską różową plamę.
Cena ok. 35 zł.




Na zakończenie czysta zachcianka - cień do powiek KOBO o numerku 205 Golden Rose. Nazwa w pełni oddaje kolor, bo tak naprawdę są to jakby dwa cienie w jednym. Po nałożeniu na powiekę widzimy złoto przeplatające się z różem. Daje to niesamowity efekt i tak naprawdę ten jeden cień wystarczy na cały makijaż oka. Niestety mnie nie do końca pasuje ten kolor, ale moja mama wygląda w nim przepięknie i ostatecznie zamieszka w jej kosmetyczce.
Cena 17,99 zł. Dostępny w Drogeriach Natura.


Na koniec jeszcze mała dygresja. W trakcie promocji wielokrotnie chodziłam wcześniej do Rossmannów, żeby wybrać kosmetyki i przetestować odpowiednie odcienie bez pośpiechu. Z przykrością zauważyłam wtedy, że Rossmann prowadzi dość nieuczciwą politykę podnoszenia cen faktycznych, od których odejmowane było 49%. Dzień wcześniej ceny wyjściowe tych samych kosmetyków były niższe o ok. 2-5zł. Wydaje się, że to niewiele, ale w przypadku tak dużej sprzedaży przekłada się to na duże zyski. Uważam, że jest to po prostu nieuczciwe, dlatego zwracajcie uwagę na ceny faktyczne kosmetyków.
Czerwone nalepki nie zawsze oznaczają okazję, a promocje często wcale nimi nie są.

______________________________  

A jak Wam udały się zakupy? Co tym razem trafiło do Waszych kosmetyczek?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

_________________________________________________

Masz do mnie jakiekolwiek pytanie?
Zadaj je proszę pod najnowszym wpisem.
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! ♡


Wszystkie komentarze zawierające autopromocję lub linki
reklamowe nie będą publikowane. Szanujmy siebie nawzajem!
__________________________________________________