piątek, 26 stycznia 2018

PIELĘGNACYJNE HITY 2017 ROKU!

Czas na drugą część najbardziej oczekiwanego zestawienia roku! Muszę przyznać, że ja sama ze znacznie większym zniecierpliwieniem czekałam właśnie na ten post. Od pewnego czasu pielęgnacja jest dla mnie o wiele ważniejsza niż makijaż i sumiennie się do niej przykładam. Jeśli jesteście ciekawi moich ulubieńców - zapraszam! 


Najlepszy płyn micelarny
Czy kogoś jeszcze zdziwi mój wybór? Oczywiście w tej kategorii bezapelacyjnie wygrał płyn micelarny Garnier 3w1 do skóry wrażliwej. Na blogu pojawia się regularnie, a ja nie wyobrażam sobie demakijażu bez niego. Skuteczny, delikatny dla skóry i bezwzględny dla makijażu. Po prostu go uwielbiam!
 
MAKIJAŻOWE HITY 2017 ROKU!


Najlepszy kosmetyk na bazie olejków
Zgodnie z zasadami koreańskiej pielęgnacji stosuję dwuetapowe oczyszczanie skóry. Najpierw produktem na bazie olejów rozpuszczam makijaż, następnie dokładnie oczyszczam skórę kosmetykiem na bazie wody. W pierwszej kategorii upodobałam sobie olejek Bielenda, który bezproblemowo usuwa nawet bardzo ciężkie i ciemne makijaże. Uwielbiam go za to, że jednocześnie pielęgnuje skórę oraz sprawia, że moja cera jest gładka i nawilżona.
Uwaga: W tym momencie ta seria olejku jest wycofana ze sprzedaży, a ja korzystam z moich zapasów. Cały cas mam nadzieję, że wróci na półki, a jedyną zmianą będzie opakowanie ;)

Najlepszy kosmetyk na bazie wody
Tutaj również niewiele się zmieniło od zeszłego roku. Moja skóra bardzo na jakiekolwiek zmiany reagowała zdecydowanym sprzeciwem  i co stawiało testowanie innych produktów pod znakiem zapytania. Zawsze potulnie wracałam do sprawdzonego duetu - olejek + pianka i czekałam na poprawę jej kondycji. Łagodząca pianka oczyszczająca Nivea koi moją skórę i świetnie usuwa pozostałości olejku. Pozostawia ją miękką i wygładzoną, idealnie przygotowaną do kolejnego etapu pielęgnacji.

Najlepszy tonik
Dawniej nie doceniałam znaczenia toniku w codziennej pielęgnacji i zdecydowanie był to duży błąd. Początkowo polubiłam jego stosowanie ze względu na efekt chłodzenia i obudzenia w zaspane poranki :) Dopiero później zauważyłam, że dzięki niemu skóra jest rozświetlona oraz nawilżona, zdecydowanie lepiej przyjmuje kremy i prezentuje się pod podkładem. W zeszłym roku najczęściej sięgałam po tonik Evree Magic Rose, którego zużyłam już kilka opakowań i na pewno sięgnę po kolejne.

JAK POPRAWNIE WYKONAĆ DEMAKIJAŻ?  PODSTAWOWE BŁĘDY I MOJE ULUBIONE PRODUKTY


Najlepszy peeling do twarzy
A dokładniej mikrodermabrazja Mincer z serii VitaC Infusion. W bardzo przyjemny i delikatny dla skóry sposób oczyszcza i złuszcza martwy naskórek. Staram się wykonywać ją regularnie, minimum raz w tygodniu. Oprócz świetnego działania ma również bardzo przyjemny cytrusowy zapach.

AKTUALNA PIELĘGNACJA CERY: ULUBIONE KOSMETYKI & MÓJ RYTUAŁ


Najlepsze serum
Tą kategorię kosmetyków zaczęłam dopiero odkrywać i doceniać. Miałam szczęście, bo niemal od razu trafiłam na bardzo dobry produkt, który na stałe trafił do mojej pielęgnacji. Serum Mincer, również z serii VitaC Infusion sprawia, że moja cera jest nawilżona i gładka. Po całym dniu wszystkie zaczerwienienia oraz podrażnienia są uspokojone, a skóra ukojona. Pięknie wyrównuje jej kolor i bardzo dobrze współpracuje z różnymi kremami. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby coś się zrolowało, a całość ładnie się wchłania. Wygodną pipetką wystarczy nałożyć dosłownie kilka kropli, więc z pewnością jest to wydajny produkt.

Najlepszy krem pod oczy
W tej kategorii mam tak naprawdę dwóch ulubieńców, ale każdy z nich ma trochę inne zastosowanie. Pierwszy z nich to krem na dzień dobry i dobranoc marki Janda, który ja stosuję podczas porannej pielęgnacji. Lubię go za to, że jest lekki, ale o intensywnym działaniu, szybko się wchłania i idealnie sprawdza się pod makijaż. Nie pozostawia lepkiej warstwy, nie roluje się i nigdy nie zafundował mi żadnej przykrej niespodzianki. Po całym dniu, po zmyciu makijażu wciąż mam nawilżoną i przyjemnie napiętą skórę pod oczami.

Drugim ulubieńcem jest krem pod oczy Irena Eris z serii Algorithm 40+. W moim odczuciu to produkt o bardziej skoncentrowanym i treściwym składzie, który najlepiej sprawdza się nałożony grubszą warstwą na noc. Po takiej całonocnej kuracji skóra jest wypoczęta, napięta i bardzo dobrze przygotowana na cały kolejny dzień. Krem redukuje opuchliznę i podrażnienia, zauważyłam też, że wygładził kilka pierwszych zmarszczek. Jak widzicie oba polecane przeze mnie produkty są przeznaczone do skóry dojrzałej, ale w przypadku zmarszczek i wymagającej skóry nie uznaję taryfy ulgowej. Przecież lepiej zapobiegać niż leczyć, prawda? :)

TRZY HITY IRENY ERIS - POMYSŁ NA LUKSUSOWY PREZENT


Najlepszy krem na dzień
Tak naprawdę powinnam tutaj napisać: brak ulubieńca. W zeszłym roku testowałam taką ilość dobrych kremów do twarzy, że teoretycznie bez problemu powinnam podać całą listę, ale... wybrać tego jedynego nie potrafię. Wszystkie w swoim czasie mnie zachwycały, ale jednak do żadnego nie wróciłam ponownie. Może Wy polecicie mi coś wartego przetestowania?

Najlepszy krem na noc
Ku mojemu zdumieniu w tej kategorii miejsce na podium zajął krem, z którym nie od razu się polubiłam - Embryolisse Lait Creme Concentrate. Początkowo miałam wrażenie, że powoduje na mojej twarzy powstawanie niedoskonałości. W rzeczywistości nakładałam go zbyt dużo i często (dwa razy dziennie). Cieszę się, że dałam mu drugą szansę, bo okazał się naprawdę wart zainteresowania. Ma zdumiewająco lekką i gładką konsystencję, w której czuć bogaty i treściwy skład. Przy stosowaniu wyłącznie na noc sprawia, że skóra jest miękka i gładka oraz bardzo dobrze odżywiona. Idealnie nadaje się również jako baza pod makijaż, ale tutaj lepiej nałożyć cienką warstwę - w zupełności wystarczy.


Najlepsza maska do twarzy
Nie tyle wybrałam jedną maseczkę, co raczej całą kategorię. Maski w płacie to zdecydowanie przełomowe odkrycie minionego roku i ogromna zmiana w pielęgnacji. Moda na koreański rytuał dbania o cerę trwa, a ja cieszę się z ogromnego wyboru tego rodzaju masek, który nagle pojawił się w sklepach. Szczególnie upodobałam sobie maski o działaniu mocno nawilżającym np. L'biotica oraz LomiLomi dostępne np. w Hebe. Mam też kilka sposobów na ich nakładanie oraz przedłużenie działania. Dajcie znać czy jesteście zainteresowane tym tematem, może zrobię o nim post?

NAJLEPSZE PRODUKTY DO PIELĘGNACJI W 2016 ROKU


Najlepszy szampon
Ulubieńcem wszech czasów pozostaje Alterra, ale chciałam pokazać Wam gagatka, po którego w zeszłym roku sięgałam równie często. Szampon Garnier Fructis Oil Repair 3 jest bardziej gęsty i "otulający" włosy. Nie obciąża ich jednak tylko chroni i sprawia, że są niesamowicie miękkie i sprężyste. Świetnie się układają, a do tego pięknie pachną.

Najlepsza maska do włosów
Najlepsze rezultaty jeśli chodzi o włosy dawało połączenie szamponu z maską Garnier Oil Repair 3 Butter o bardzo bogatym i konkretnym składzie. Maska działa bardzo szybko, a stosowana min. dwa razy w tygodniu wyraźnie poprawiała kondycję włosów. Zdecydowanie bardziej je ujarzmiała, a wokół głowy nie miałam aureoli z "kudełków". Bardzo dobrze sprawdza się również stosowana dzień przed stylizacją włosów - są o wiele bardziej zdyscyplinowane i lepiej się układają.


Najlepszy krem do rąk
Zdecydowanie i bezapelacyjnie zeszły rok należał do kremów marki Yope. Moim ulubieńcem zapachowym jest wersja z Herbatą i miętą, do której wracam, kiedy tylko skończę opakowanie z Szałwią (już nie mogę się doczekać!). Wszystkie kremy bardzo dobrze nawilżają, szybko się wchłaniają i, co najważniejsze, ani trochę się nie lepią. Tubka ma sporą pojemność i jest lekka oraz wygodna. Pozwala na wyciśnięcie kremu do ostatniej kropelki, więc nie marnujemy ani odrobiny tego cuda ;)


Najlepszy produkt do ust
W tej kategorii praktycznie od razu pomyślałam o dwóch produktach. W trudniejsze dni, kiedy moje usta potrzebują mocno pielęgnującego opatrunku sięgam po Lanomaść Ziaja. Nie znam drugiego równie mocno nawilżającego produktu. Ustom nie straszne mocno matowe produkty, wysuszenie, spierzchnięcie i zimno - przez noc dzięki tej maści potrafię błyskawicznie je zregenerować. W pozostałe dni sięgałam po naturalną pomadkę z woskiem pszczelim Bee Natural, która ma delikatniejsze, ale równie skuteczne działanie. Poza tym lubię to, że jest w sztyfcie i aplikuje się ją szybko i wygodnie.


Najlepszy żel do kąpieli
Bez najmniejszego wahania - Original Source waniliowo-malinowy! Czy Wy wiecie jak to obłędnie pachnie? Jak pianki marshmallow! Pycha! Zapach jest uzależniający, a działanie fenomenalne. Świetnie się pieni, nawilża skórę i zmywa zanieczyszczenia. Latem używałam orzeźwiającej wersji z limonką i już nie mogę się doczekać, kiedy do niej wrócę.

***
I oto właśnie moi ulubieńcy 2017 roku. Czy są wśród nich Wasze hity?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

_________________________________________________

Masz do mnie jakiekolwiek pytanie?
Zadaj je proszę pod najnowszym wpisem.
Dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony komentarz! ♡


Wszystkie komentarze zawierające autopromocję lub linki
reklamowe nie będą publikowane. Szanujmy siebie nawzajem!
__________________________________________________


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...